Relacja z Coperniconu 2019

By Natalia Wasilewska - września 17, 2019


Na swój pierwszy Copernicon pojechałam dwa lata temu i był to jeden z najlepszych konwentów na jakich byłam (a było ich aż 11), dlatego bardzo chciałam na niego wrócić. Tym razem jednak nie byłam zwykłym uczestnikiem konwentu, a mediami i był to mój pierwszy konwent z aparatem w ręku. 

Copernicon to festiwal fantastyki organizowany co roku we wrześniu w Toruniu. Najbardziej charakterystyczną, moim zdaniem rzeczą jest to, że impreza odbywa się na całym Starym Mieście, przez co Toruń dosłownie żyje tym konwentem. Wokół robi się mega kolorowo i od razu czuć klimat fantasy. 

Czekając na paradę cosplay

Dwa lata temu, zanim dotarłam na miejsce konwentu byłam lekko poirytowana tym, że wszystkie panele i atrakcje były porozrzucane po różnych budynkach i miejscach na starówce (bo na niektórych konwentach, gdzie jest podobnie, dystans jest naprawdę duży i trzeba poruszać się autobusem), ale gdy zobaczyłam jak blisko wszystko się znajduje i przejście z jednego panelu na drugi zajmuje z 7 minut, zdałam sobie sprawę jak wiele możliwości daje tak ogromna przestrzeń. Dzięki temu można zorganizować więcej prelekcji i atrakcji, bo nie ogranicza nas jeden budynek czy expo. Organizatorzy Coperniconu wykorzystali w stu procentach atuty starówki, co przykładem może być parada cosplay, pokazy ognia, targi wystawców czy food trucki. Jest to też genialna reklama imprezy, bo turyści zaczepiali nas i pytali co robimy. 

Cosplayerki na targach

W ciągu trzech dni konwentu miałam masę paneli, na które bardzo chciałam pójść, jednak tym razem postanowiłam bardziej skupić się na robieniu zdjęć, dlatego moim głównym celem była parada cosplay oraz konkurs cosplay. Zazwyczaj omijam atrakcje związane z cosplayem, bo na samym początku mojej przygody z fanodmowymi zlotami poświęcałam na to bardzo dużo czasu i nie ciekawi mnie to już tak bardzo jak kiedyś. Teraz zdecydowanie bardziej wolę od rana do wieczora posiedzieć na panelach, głownie tych związanych z literaturą. Bardzo lubię spotkania z pisarzami, tłumaczami i wydawcami książek czy komiksów. W tym roku moje serce podbił panel o tłumaczeniu mang prowadzany przez tłumacza, który przełożył kilka moich ulubionych tytułów. 


Nie trzeba być fanem fantastyki żeby znaleźć tutaj coś dla siebie, bo i fani japońskiej animacji i kultury będą mieli w czym wybierać, jak i fani koreańskiej muzyki i kultury, no i oczywiście fani wszelakich tworów popkultury. W moim przypadku jest akurat tak, że interesuję się dosłownie wszystkim poza grami RPG, więc atrakcje mi się nakładały i rzadko się zdarzało, że miałam między nimi okienko, ale gdy już je miałam to odwiedzałam targ.









Konkurs cosplay zdominowały w tym roku Gwiezdne Wojny, bo to właśnie z tej serii było najwięcej kostiumów. Bardzo brakowało mi podziału na kategorie jeśli chodzi o nagradzanie uczestników, ponieważ uważam, że to nie fair wrzucać do jednego wora osoby, które przedstawiają jakąś scenkę z osobami, które jedynie prezentują swój strój. To samo jeśli chodzi o występy solo i w grupie.




Sobotni wieczór spędziliśmy na starówce oglądając pokaz ognia, który bardzo mi się spodobał, mimo tego, że trwał tylko 10 minut!



A głównym punktem ostatniego dnia był podcast na żywo "Dwóch Typów Podcast" prowadzony przez Bartka i Kubę (Generator Frajdy, Gargamel).



Chciałabym za rok znów wrócić na Copernicon, by móc przeżyć to wszystko po raz kolejny i spróbować może poprowadzić jakiś panel. Na pewno wezmę ze sobą aparat. 

  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze